Mamy trzydzieści dni. W trakcie nich zmotywujemy się nie tylko do regularnych ćwiczeń ale też do nauki. Wszystko wykonywać będziemy na podstawie planu. Każdy dopasować go musi do siebie indywidualnie. Dlaczego? Nie każdy idzie do szkoły o tej samej godzinie, ma do niej inną odległość, niektórzy mają zajęcia pozaszkolne. Więc każdy musi do grafiku wcisnąć własne czynności. Czas przeznaczmy też na naukę, bo to dzięki niej budujemy sobie przyszłość. Poniżej dam wam mój przykładowy rozpis zajęć. Pamiętajcie, żeby spać co najmniej 8 godzin i pić około dwóch litrów wody dziennie! Dodatkowo spróbujcie ograniczyć, a najlepiej wyeliminować z waszego jadłospisu wszystko co tuczy. Jeżeli nie znacie na pamięć waszego planu ćwiczeń zapiszcie go sobie na kartce, lub zapiszcie sobie na komputerze link do wideo. Możecie też poszukać jakiejś aplikacji na telefon. Co prawie najważniejsze, jedzcie regularnie, bo to ta czynność przyśpiesza wasz metabolizm. Kto się piszę ze mną na "wyzwanie fitness routine"? Nie jedna z was zauważy, że fitness routine to coś innego. Jednak w tym planie, każda czynność ma przypisaną godzinę, przez co nie zapomnimy o ćwiczeniach i zmobilizujemy się do nich. Powodzenia :)
sobota, 23 listopada 2013
piątek, 22 listopada 2013
Przykładowy jadłospis dla nastolatek
Dzień pierwszy:
śniadanie: trzy kromki pieczywa razowego + twaróg (z jakimś warzywem) + szklanka herbaty zielonej
drugie śniadanie: dwie kajzerki z polędwicą z indyka + owoc/warzywo + sok/woda
obiad: pomidorowa z ryżem
podwieczorek: sałatka (do wyboru, o niskiej zawartości tłuszczu)
kolacja: dwie kromki pieczywa razowego z pastą jajeczną
Dzień drugi
śniadanie: musli + mleko
drugie śniadanie: grejpfrut + warzywa (seler, marchew itp) + tosty razowe
obiad: dwie "kulki" ziemniaków + pierś kurczaka (nie smażona!) + surówka (dowolna) + sok/woda
podwieczorek: jogurt naturalny + płatki owsiane + owoc + zielona herbata
kolacja: serek homogenizowany
Dzień trzeci:
śniadanie: jogurt owocowy + banan
drugie śniadanie: dwie kajzerki z piersią kurczaka (wcześniej przygotowaną) + sałata + sok/woda
obiad: spaghetti + sok/woda
podwieczorek: trzy średnie pancake'i + dżem nisko słodzony + sok/woda
kolacja: dwie szklanki soku warzywnego + placki ziemniaczane (pieczone bez tłuszczu)
Dzień czwarty:
śniadanie: kanapki z nutellą + sok pomarańczowy
drugie śniadanie: sałatka + dwie kromki chrupkiego pieczywa + sok
obiad: ziemniaki + ćwiartka z kurczaka + sok/woda + sórówka
podwieczorek: zielona herbata + galaretka z owocami
kolacja: jogurt owocowy + płatki owsiane + sok
Dzień piąty:
śniadanie: trzy kromki pieczywa chrupkiego + chuda wędlina + warzywo + herbata zielona
drugie śniadanie: trzy wafle ryżowe + jabłko + 2 mandarynki : sok/woda
obiad: sałatka z kurczaka + sok/woda
podwieczorek: dwie starte marchewki + pestki słonecznika + jabłko + sok
kolacja: tortilla + pierś z kurczaka + warzywa + sok/woda
Dzień szósty:
śniadanie: jajecznica z dwóch jajek + dwie kromki pieczywa razowego + herbata zielona + pomidor
drugie śniadanie: dwa jabłka z masłem orzechowym
obiad: kasza gryczana + gulasz z piersi kurczaka + sałatka
podwieczorek: twaróg + trzy kromki pieczywa razowego + sok/kakao
kolacja: brokuły gotowane + fasolka szparagowa + sok /woda
Dzień siódmy:
śniadanie: pomidor + twaróg + herbata
drugie śniadanie: jogurt + dwa wafle ryżowe
obiad: ziemniaki + filet drobiowy + mizeria + sok + jajko sadzone
podwieczorek: baton owsiany + sok + bułka razowa z dodatkiem
kolacja: kanapki z nutellą + sok/woda/herbata
Owszem, dieta nie jest codzienna. Nie chodzi tutaj tylko o utratę kilogramów. Chodzi o zdrowe żywienie, jednocześnie trochę "korzystać". Dietetykiem nie jestem. Nastolatkowie potrzebują też składników odżywczych. Jeżeli chcecie jakiś konkretny wpis, przepis, ćwiczenia piszcie na: naszadietaa@gmail.com lub w komentarzu.
śniadanie: trzy kromki pieczywa razowego + twaróg (z jakimś warzywem) + szklanka herbaty zielonej
drugie śniadanie: dwie kajzerki z polędwicą z indyka + owoc/warzywo + sok/woda
obiad: pomidorowa z ryżem
podwieczorek: sałatka (do wyboru, o niskiej zawartości tłuszczu)
kolacja: dwie kromki pieczywa razowego z pastą jajeczną
Dzień drugi
śniadanie: musli + mleko
drugie śniadanie: grejpfrut + warzywa (seler, marchew itp) + tosty razowe
obiad: dwie "kulki" ziemniaków + pierś kurczaka (nie smażona!) + surówka (dowolna) + sok/woda
podwieczorek: jogurt naturalny + płatki owsiane + owoc + zielona herbata
kolacja: serek homogenizowany
Dzień trzeci:
śniadanie: jogurt owocowy + banan
drugie śniadanie: dwie kajzerki z piersią kurczaka (wcześniej przygotowaną) + sałata + sok/woda
obiad: spaghetti + sok/woda
podwieczorek: trzy średnie pancake'i + dżem nisko słodzony + sok/woda
kolacja: dwie szklanki soku warzywnego + placki ziemniaczane (pieczone bez tłuszczu)
Dzień czwarty:
śniadanie: kanapki z nutellą + sok pomarańczowy
drugie śniadanie: sałatka + dwie kromki chrupkiego pieczywa + sok
obiad: ziemniaki + ćwiartka z kurczaka + sok/woda + sórówka
podwieczorek: zielona herbata + galaretka z owocami
kolacja: jogurt owocowy + płatki owsiane + sok
Dzień piąty:
śniadanie: trzy kromki pieczywa chrupkiego + chuda wędlina + warzywo + herbata zielona
drugie śniadanie: trzy wafle ryżowe + jabłko + 2 mandarynki : sok/woda
obiad: sałatka z kurczaka + sok/woda
podwieczorek: dwie starte marchewki + pestki słonecznika + jabłko + sok
kolacja: tortilla + pierś z kurczaka + warzywa + sok/woda
Dzień szósty:
śniadanie: jajecznica z dwóch jajek + dwie kromki pieczywa razowego + herbata zielona + pomidor
drugie śniadanie: dwa jabłka z masłem orzechowym
obiad: kasza gryczana + gulasz z piersi kurczaka + sałatka
podwieczorek: twaróg + trzy kromki pieczywa razowego + sok/kakao
kolacja: brokuły gotowane + fasolka szparagowa + sok /woda
Dzień siódmy:
śniadanie: pomidor + twaróg + herbata
drugie śniadanie: jogurt + dwa wafle ryżowe
obiad: ziemniaki + filet drobiowy + mizeria + sok + jajko sadzone
podwieczorek: baton owsiany + sok + bułka razowa z dodatkiem
kolacja: kanapki z nutellą + sok/woda/herbata
Owszem, dieta nie jest codzienna. Nie chodzi tutaj tylko o utratę kilogramów. Chodzi o zdrowe żywienie, jednocześnie trochę "korzystać". Dietetykiem nie jestem. Nastolatkowie potrzebują też składników odżywczych. Jeżeli chcecie jakiś konkretny wpis, przepis, ćwiczenia piszcie na: naszadietaa@gmail.com lub w komentarzu.
sobota, 16 listopada 2013
Nietuczący baton?
(Przepis własny!)
Chyba wszyscy chcą zgubić kilogramy bez wyrzeczeń. Wystarczy tylko postawić na ćwiczenia, regularne posiłki i zamienniki tego co zabronione. A dzisiaj, przedstawię wam przepis na batonika, takiego który tuczy mniej i jest zdrowszy dla nas i naszej sylwetki. Będziemy potrzebowali:
- tabliczkę czekolady gorzkiej
- 15 dag orzeszków ziemnych
- 5 g margaryny
- 6 łyżek cukru
Czekoladę wkładamy go garnka, i podgrzewamy na małym ogniu dopóki się całkowicie nie rozpuści. Orzeszki tłuczemy (polecam włożyć je do woreczka, wtedy nie narobimy bałaganu). Czekoladę odstawiamy by odrobinę ostygła. Na patelni rozpuszczamy margarynę, po czym wsypujemy cukier. Gdy zacznie się karmelizować wsypujemy orzeszki. Gdy przyjmie postać, ciągnącego się karmelu przekładamy masę do czekolady i formujemy w dowolną postać. Możemy: przełożyć do foremek i nadać odpowiedni kształt, uformować kuleczki, odstawić do wystygnięcia i pociąć na kawałki. Nasz słodycz odstawiamy do całkowitego wystygnięcia a potem się delektujemy nie licząc kalorii. Smacznego :)
Chyba wszyscy chcą zgubić kilogramy bez wyrzeczeń. Wystarczy tylko postawić na ćwiczenia, regularne posiłki i zamienniki tego co zabronione. A dzisiaj, przedstawię wam przepis na batonika, takiego który tuczy mniej i jest zdrowszy dla nas i naszej sylwetki. Będziemy potrzebowali:
- tabliczkę czekolady gorzkiej
- 15 dag orzeszków ziemnych
- 5 g margaryny
- 6 łyżek cukru
Czekoladę wkładamy go garnka, i podgrzewamy na małym ogniu dopóki się całkowicie nie rozpuści. Orzeszki tłuczemy (polecam włożyć je do woreczka, wtedy nie narobimy bałaganu). Czekoladę odstawiamy by odrobinę ostygła. Na patelni rozpuszczamy margarynę, po czym wsypujemy cukier. Gdy zacznie się karmelizować wsypujemy orzeszki. Gdy przyjmie postać, ciągnącego się karmelu przekładamy masę do czekolady i formujemy w dowolną postać. Możemy: przełożyć do foremek i nadać odpowiedni kształt, uformować kuleczki, odstawić do wystygnięcia i pociąć na kawałki. Nasz słodycz odstawiamy do całkowitego wystygnięcia a potem się delektujemy nie licząc kalorii. Smacznego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)