Jedna z moich obsesji jest brzuch. Może nie jest taki zły, ale irytuje mnie wręcz tłuszcz na nim! Próbuję coś robić z nim ale łatwo nie jest. Dwukrotne podejście do "Aerobicznej szóstki Weidera (A6W)". Po kilku dniach się poddawałam. Kilka lat temu, przez kilka dni robiłam brzuszki może 1 cm zgubiłam ale nie tłuszczu (raczej). Podobno kluczem jest wyeliminowanie: soli, cukru, tłuszczów, białego pieczywa, słodyczy, chipsów, ziemniaki, ryz, makaron etc. No jednak my dorastamy! Potrzebujemy niektórych z nich!! Wiec co my możemy zrobić? Proponuje, by wykluczyć słodycze, chipsy, ciastka, soki słodzone, napoje gazowane, zamiast białego pieczywa jeść pełnoziarniste (chyba nie zapomniałam o niczym..). Zamiast tego, pić: wodę mineralna niegazowana, soki wyciskane, herbata zielona bez cukru. To co nam zakazane możemy okazjonalnie zjeść raz na jakiś czas w małych ilościach. Dziś znalazłam na youtube.pl jakieś ćwiczenia (dodam ten filmik na końcu). Każdego dnia ćwiczysz 10 minut. Nie ukrywam, kondycji wspanialej nie mam, ale tak czy siak.. przynajmniej na początek ćwiczenia są wykańczające, nogi mam jak z waty. Ale według opinii internautek, po tygodniu widać rezultaty. W internecie macie masę tych ćwiczeń od koloru do wyboru, dodam kilka filmików. A który dla was jest najlepszy? Macie jakieś własne sposoby?
(o tym filmiku wspomniałam)
(coś dodatkowo)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz